Drugie spotkanie DKK, które miało miejsce nad morzem odbyło się 07 września 2021r. Było to takie mini spotkanie, uczestniczyło w nim 5 osób, w tym dwie nasze klubowiczki.
Panie (i jeden pan) omówiły 2 książki. Jedna z nich to: „Tani drań” Marcin Michnikowski, Wiesław Michnikowski.
Wiesław Michnikowski to wspaniały aktor, którego wszyscy znali i którego syn namówił do wspomnień o swojej przeszłości i tak powstała ta książka. Aktor opowiadał synowi jak wspaniałe miał dzieciństwo w czasach przedwojennych i jak cudowna i piękna była wtedy Warszawa. Wspomniał także o tym jak ciężkie i okropne było życie ludzi podczas okupacji hitlerowskiej. W 1945 roku Wiesław Michnikowski znalazł się w Lublinie i tam „przypadkowo” rozpoczęła się jego kariera aktorska. Szybko jednak wrócił do Warszawy i otworzyły się przed Nim drzwi wielkich teatrów: Klasycznego, Komedii, Współczesnego i Nowej Warszawy. Wiesław Michnikowski zasłynął także jako spiker w audycjach Polskiego Radia. Opowiadał dzieciom bajki. Brał czynny udział w Kabarecie Dudek, Kabarecie Starszych Panów i Wagabunda. Bardzo dużo spektakli i kabaretów z Jego udziałem było transmitowane w Telewizji Polskiej przez lata. To dzięki takim aktorom jak Wiesław Michnikowski i innym ( większość z Jego pokolenia) mieliśmy okazję oglądać różnego rodzaju sztuki, komedie, dramaty, a także wspaniałe kabarety. Mogliśmy też podziwiać utalentowanych aktorów. Spektakle te były wyświetlane głównie w godzinach wieczornych. Oglądaliśmy je z zapartym tchem, a rano w pracy niewyspani, ale „nakarmieni” ucztą intelektualną rozmawialiśmy o nich, wymienialiśmy poglądy i opinie. A proszę uwierzyć, że dyskusje były naprawdę gorące. Po przeczytaniu książki „ Tani drań” stwierdziłam, że jest to fantastyczna lektura, wspomniano w niej wiele aktorek i aktorów, dobrze nam znanych z tamtych czasów, zamieszczono też mnóstwo zdjęć popularnych osób. Miło ich znowu sobie przypomnieć i choć wielu z nich odeszło, to jednak nadal pozostają w naszej pamięci. Polecam serdecznie tę lekturę wszystkim, można się przy niej pośmiać, odstresować i powspominać.
Teresa Janecka
Druga omówiona książka to „Pypcie na języku” Michała Rusinka. Jest to zbiór felietonów- anegdot, traktujących o codzienności i pięknie naszego języka. Michał Rusinek twierdzi, że nasze słownictwo użyte w sposób niewłaściwy lub błędny staje się źródłem nieporozumień, czy farsy, np. „… awaria toalety, prosimy załatwiać się na własną rękę”, lub „Znaleziono psa, wiadomość w smażalni”, itd., itd. Książka rzeczywiście na urlop, na zły i dobry nastrój, w momencie kiedy na głos czytałam jej fragmenty, wzbudzała salwy śmiechu wśród słuchających. Na co dzień niestety spotykamy się z zachwaszczonym wulgaryzmami językiem. Ta książka pozwala nam dostrzec jego piękno i niejednoznaczność, bo przecież język jest czymś bardzo osobistym. „Pypcie na języku” jest napisana kulturalnie i piękną polszczyzną. Polecam.
Elżbieta Nowak